Podczas inauguracji roku szkolnego poinformował o tym uczniów dyrektor placówki Robert Andrzejczak: - Przed wieloma z was stają nowe wyzwania. Chcieliśmy z władzami gminy, żeby szkoła była też nowa. Niestety, jeszcze chwilę będziecie musieli na to poczekać, na wyremontowanie swoich klas i całego budynku szkolnego. Chciałbym was bardzo, bardzo przeprosić za to, że z winy dorosłych nie udało się tego zrealizować na dzisiaj, na 1 września. Dyrektor poinformował, że zajęcia 2, 3 i 4 września w szkole zostaną zawieszone. -To znaczy, że macie jeszcze kilka dni wakacji - pocieszał uczniów. Jednak tym, którzy szczególnie nie lubią szkoły, nie pozostawił też nadziei: - Oczywiście odpracujemy je w soboty, które zostaną uzgodnione. Te zajęcia wam nie przepadną. Zawieszenie zajęć uzgodniono z kuratorium. Burmistrz Roman Grychowski, którego urzędnicy de facto odpowiadają za opóźnienie, w krótkiej przemowie nawet nie zająknął się na temat opóźnień. Nie zasiadł też na rozpoczęciu przy jednym stoliku z dyrektorem. W wakacje rozpoczęto termomodernizację szkoły. Koszt to prawie milion złotych. Planowana jest wymiana okien na plastikowe oraz ocieplenie murów tysiąclatki styropianem. Pierwszy etap, czyli wymiana okien, miała się zakończyć 31 sierpnia. Niestety, nie udało się. Dlaczego? Burmistrz, który ogłosił przetarg, pokrętnie tłumaczył, że winne są procedury: - Sprawy papierkowe, załatwianie pozwoleń i wszystkich innych spraw spowodowały opóźnienie. Grychowski nie chce też przyznać, że przetarg ogłoszono zbyt późno. - Trudno tak powiedzieć. Wszystko wiąże się z zabezpieczeniami finansowymi; zapłaciliśmy wcześniej za boiska. Musieliśmy zabezpieczyć pieniądze. To opóźnienie związane jest też z płatnościami - stwierdził. Okazuje, że gmina pieniędzy na inwestycję jeszcze nie ma. Dopiero dzisiaj rada miejska podejmie decyzję o zaciągnięciu pożyczki z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Kto odpowiada więc za opóźnienia? Burmistrz nie znajduje winnych. Na pewno nie jest to gmina, bo musiała późno ogłosić przetarg. Wykonawca, który po objęciu placu robót zapewniał, że zdąży, też nie jest winien, bo: - Mieli kłopoty z firmą dostarczającą okna - tłumaczy Grychowski. Zapytany, czy w związku z tym firma AGBUD poniesie konsekwencje finansowe, np. gmina mniej zapłaci, odparł: - Będziemy na ten temat rozmawiać. Jednak efektu rozmów Grychowski nie chce zdradzać: - Rozmawialiśmy o pieniądzach - powiedział wymijająco. - Po spotkaniu z wykonawcą mogę zapewnić, że w poniedziałek dzieci wrócą do szkoły. Jak dodał burmistrz, w czwartek rano miały zostać zamontowane ostatnie okna. Od dziś miały trwać prace porządkowe.