Przeciwny tej decyzji jest dyrektor muzeum, Wojciech Suchocki, który twierdzi, że o tej decyzji dowiedział się z mediów. Poznański ratusz stał się obiektem politycznej batalii. - Bardzo zaskoczyły mnie ostatnie doniesienia mediów na temat "zwrócenia ratusza miastu", "oddania go" - mówił podczas dzisiejszej konferencji prasowej dyrektor Muzeum Narodowego w Poznaniu, Wojciech Suchocki. - Takie tytuły wskazują na to, że obecnie ratusz przejął jakiś zaborca! Dyrektor Suchocki odniósł się do doniesień prasy sprzed dwóch tygodni, kiedy to niemal wszystkie poznańskie media informowały o wizycie delegacji Rady Miasta u ministra kultury, Bogdana Zdrojewskiego. W wyniku tego spotkania minister ma na wiosnę podpisać list intencyjny, który ma przekazać ratusz we władanie miasta, a tym samym odebrać go obecnemu zarządcy - Muzeum Narodowemu. Taki pomysł wysunęli radni Platformy Obywatelskiej. W zamian za oddanie ratusza miastu, magistrat miałby wesprzeć finansowo m.in. Muzeum Instrumentów Muzycznych. - W artykułach, które czytałem, padały takie określenia jak "sukces", "odzyskany ratusz", "batalia zakończona" - mówi dyrektor Suchocki. - Nie wiem, skąd wziął się ton tych doniesień. O całej sprawie i o decyzji ministra dowiedziałem się z prasy. Wcześniej nikt się ze mną nie kontaktował w tej sprawie - dodaje Suchocki. Przypomniał też, że w 1953 r. decyzją Rady Miasta ratusz został oddany Muzeum Narodowemu i że nie rozumie, dlaczego nagle w mediach kreowany jest tak negatywny wizerunek muzeum. - Nie są prawdziwe doniesienia o pobieraniu przez nas opłat za udostępnianie ratusza na uroczyste sesje Rady Miasta - twierdzi. - Nie rozumiem też zakulisowości działań, podejmowanych w celu przekazania ratusza miastu. Zdaniem Suchockiego, odebranie ratusza muzeum byłoby wielką stratą. - Już teraz cierpimy na brak sali konferencyjnej, brak miejsca na edukację - mówi. Odebranie budynku muzeum oznaczałoby jeszcze większe zmniejszenie przestrzeni wystawienniczej, której już teraz brakuje. - Zainteresowanie poznaniaków naszymi ekspozycjami jest nadal spore, nie rozumiem więc, dlaczego mielibyśmy stracić miejsce dla naszych eksponatów, których ciągle przybywa - mówi Magdalena Mrugalska-Banaszak, kierownik Muzeum Historii Miasta Poznania, które mieści się właśnie w ratuszu. Jak wybrnąć z tej sytuacji? - Myślę, że potrzebna jest tutaj wyczerpująca rozmowa i dobra wola obu stron - mówi dyrektor Suchocki. - Z naszej strony taka wola jest. Z drugiej strony, media używają terminów typu "sprawa zakończona". Nie wiem więc, czy cokolwiek jeszcze możemy w tej sprawie zrobić. Anna Przybył Informacja pochodzi z portalu Tutej.pl