W gminie od stycznia nie ma sekretarza, który został wcześniej odwołany przez wójta, a wójt i jego zastępca zostali w sobotę aresztowani na dwa miesiące w związku z przestępstwami urzędniczymi i korupcyjnymi, jakich mieli się dopuścić. - Wydaliśmy zgodę na widzenie jednorazowe. Do wójta przyszła pracownica z pakietem dokumentów finansowych, które muszą być podpisane przez wójta. Chodzi o sprawy finansowe. Nie chcemy, aby mieszkańcy cierpieli, przez np. brak wypłaty zasiłków - powiedział prokurator rejonowy z Leszna Jerzy Maćkowiak. Wcześniej sprawdzono, czy pracownica urzędu nie będzie świadkiem w śledztwie.