Aleksandrzak zdobył 101 głosów. Jego konkurentem był pleszewski radny Artur Chołody. Głos na niego oddało 46 delegatów. Uprawnionych do głosowania było 150 delegatów. Leszek Aleksandrzak ma 50 lat, dwukrotnie był starostą kaliskim. W 1975 roku wstąpił do PZPR. W 2007 roku został wybrany na przewodniczącego wielkopolskiego SLD. Zastąpił na tym stanowisku posłankę Krystynie Łybacką, która zrezygnowała na rok przed upływem swojej kadencji. W wyborach parlamentarnych w 2007 uzyskał mandat poselski z listy koalicji Lewica i Demokraci, otrzymując w okręgu kaliskim 16,5 tys głosów. - Będziemy realizowali nadal to, co robiliśmy przez ten rok od ostatniego zjazdu. Partia może się realizować, kiedy ma swoich przedstawicieli w samorządach i władzy państwowej, więc głównym celem dla nas będzie odbudowa partii, zwiększenie popularności SLD i wygranie wyborów - powiedział Aleksandrzak. Jak dodał, w wielkopolskich strukturach partii większą popularnością cieszy się Grzegorz Napieralski. -To on częściej tu bywa, Sojusz bardziej utożsamia się z jego programem - stwierdził Aleksandrzak. Według poseł Krystyny Łybackiej, czas w którym Aleksandrzak był szefem wielkopolskiego SLD był zbyt krótki, by można mu było wystawić jednoznaczną ocenę, dlatego też zjazd zdecydował się powierzyć mu ponownie funkcję kierowniczą w regionalnych strukturach partii. Niedzielny zjazd wyłoni 27 delegatów na zjazd krajowy Sojuszu, który obędzie się za dwa tygodnie w Warszawie. O przywództwo w partii będą na nim walczyć obecny lider Wojciech Olejniczak i sekretarz generalny Grzegorz Napieralski. W niedzielnych obradach wziął udział sekretarz generalny SLD Grzegorz Napieralski. Jak stwierdził, lewica w Polsce powinna być budowana na dwóch silnych filarach: SLD i związkach zawodowych. Jak dodał, partia musi być bardziej wyrazista i otwarta na ludzi potrzebujących. Po południu w Poznaniu ma się również pojawić lider SLD Wojciech Olejniczak.