Jak poinformowała w czwartek prokurator rejonowa Maria Wierzejewska-Raczyńska, akt oskarżenia w tej sprawie ma być gotowy w grudniu. Do tego czasu prokuratura zamierza przesłuchać świadków i przeprowadzić badania psychiatryczne obu podejrzanych osób. Sprawa wyszła na jaw w październiku. 61-letni mieszkaniec Piły pod pozorem przeprowadzanej "terapii" od 2003 roku miał wykorzystywać seksualnie 12-letnią córkę swej konkubiny, a także jej 10-letniego brata. Prokuratura postawiła mu pięć zarzutów. Zarzuty usłyszała także matka dzieci. - Kobieta ma zarzut utrzymywania kazirodczych stosunków z synem, a także zarzuty ułatwiania konkubentowi praktyk seksualnych z córką i synem oraz pomocnictwa w rozpijaniu dzieci - powiedziała prokurator. Obojgu podejrzanym grozi kara do 12 lat więzienia. Sprawę zgłosiła organom ścigania matka nastolatków po rozstaniu z konkubentem. Dzieci, obecnie 15- i 17- letnie, umieszczone zostały w Rodzinnym Pogotowiu Opiekuńczym.