Nalot przeprowadzono w nocy. Zatrzymano właścicieli agencji, kierowców, którzy wozili prostytutki do klientów, a także dwóch policjantów pracujących w agencji w charakterze ochroniarzy. Przesłuchano również znajdujących się na miejscu klientów. Agencja towarzyska miała działać przy ulicy Kochanowskiego od lat. Jednak policjanci twierdzili, że nie ma na to dowodów. W Poznaniu pojawiła się nawet plotka, że na budynku komendy zamontowano kamery, by dyżurni mogli zaglądać do agencji przez okna. Jeżeli jednak faktycznie monitoring był, to - jak zapewniają policjanci - wyłącznie w celach operacyjnych. Zatrzymanym grozi kara do 3 lat więzienia. Jeszcze dziś do sądu ma trafić wniosek o ich tymczasowe aresztowanie.