Prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie molestowania pacjentek od końca marca. Prof. G. grozi do 8 lat więzienia. Terapeuta nie przyznaje się do winy. Jak poinformowała w czwartek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus, terapeuta został teraz przesłuchany. Wcześniej nie pozwalał na to jego stan zdrowia. - Nie możemy podać żadnych szczegółów na temat przesłuchania. Prof. G. złożył krótkie oświadczenie, nie składał szczegółowych wyjaśnień. Zażądał też pisemnego uzasadnienia postanowienia o przedstawieniu mu zarzutów - powiedziała Mazur-Prus. Metody stosowane przez G. ocenia na zamówienie prokuratury francuski specjalista w dziedzinie psychiatrii, zajmujący się również kwestiami etyki w seksuologii Patrick Blachere. Prokuratura nie podała, czy zostaną mu przesłane także dokumenty z przesłuchania prof. G. Według pacjentek wypowiadających się w reportażu TVN, który w marcu nagłośnił sprawę, seksuolog miał je molestować w czasie wizyt terapeutycznych; wprowadzać w stan hipnozy i dotykać miejsc intymnych. Prof. G. publicznie odniósł się do tych zarzutów; stwierdził, że audycja była telewizyjną prowokacją, w której przedstawiono jego "działalność kliniczną w sposób wysoce tendencyjny i nieprawdziwy". Zaznaczył też, że nie stosuje hipnozy w leczeniu od 10 lat; swoją obecnie stosowaną metodę nazwał "specyficzną, autorską formą terapii behawioralnej, opracowaną przez niego na podstawie posiadanej wiedzy teoretycznej i wieloletniego doświadczenia klinicznego".