Martwego kardiologa znaleźli w niedzielę nad ranem 24 lutego 2019 r. pracownicy szpitala w wielkopolskim Pleszewie. 39-letni lekarz pełnił wówczas dyżur, pracownicy ostatni kontakt mieli z nim o pierwszej w nocy. W sprawie tej śmierci Prokuratura Rejonowa w Pleszewie wszczęła śledztwo, które zostało umorzone. Jak wyjaśnił rzecznik prasowy ostrowskiej prokuratury Maciej Meler wykluczono udział osób trzecich. "Sekcja zwłok pozwoliła na ustalenie bezpośredniej przyczyny zgonu" - powiedział prokurator. Poinformował, że zdaniem biegłego, przyczyną śmierci były "ogólne problemy zdrowotne 39-latka". Nie ujawnił jednak, o jakich "ogólnych problemach" mowa.