25-letni Adam K. będzie mógł ubiegać się o warunkowe zwolnienie nie wcześniej niż po odbyciu 20 lat z zasądzonej kary. Dodatkowo będzie musiał zapłacić 300 tys. zł zadośćuczynienia rodzinie ofiary. Wyrok nie jest prawomocny. Prokurator żądał dla oskarżonego kary dożywotniego więzienia. - Oskarżony działał z premedytacją, starannie wszystko zaplanował, ale wcześniej nie był karany i przyznał się do winy - powiedział sędzia, uzasadniając wyrok. Do zbrodni doszło 25 czerwca 2010 roku w Posadowie (woj. wielkopolskie). Adam K. umówił się telefonicznie z ofiarą. Po zabójstwie mężczyzna zabrał kobiecie ok. 5 tys zł. Ciało zakopał na terenie remontowanego domu. Podczas śledztwa K. wyjaśnił, że pieniądze były mu potrzebne, bo od dłuższego czasu oszukiwał swoją rodzinę, że pracuje, podczas gdy od kilku miesięcy był bezrobotny - został dyscyplinarnie zwolniony z pracy. Zadłużył się, a pieniądze wydawał na gry na automatach. O zaginięciu pracownicy firmy udzielającej kredyty policję powiadomiła rodzina kobiety. Wkrótce, w trakcie poszukiwań, znaleziono jej samochód, a także torbę z odzieżą. W Posadowie na terenie remontowanego domu znaleziono zakopane zwłoki kobiety.