Oskarżonemu zarzucono zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Mężczyzna spowodował u ofiary szereg głębokich ran ciętych, w wyniku czego doszło u niej do wytrzewienia jelit i zgonu - powiedział w środę zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wlkp., Janusz Walczak. Tragedia rozegrała się w mieszkaniu zajmowanym przez konkubentów. W tym czasie małoletni syn zamordowanej znajdował się w pokoju obok. Do pokoju matki wszedł już po zabójstwie. Mężczyzna przed sądem nie potrafi wyjaśnić motywów swojego czynu. Badania przeprowadzone w trakcie śledztwa przez biegłych psychiatrów w warunkach ambulatoryjnych wykazały, że w czasie popełnienia zbrodni był w pełni poczytalny. Ten sam mężczyzna kilka lat temu podpalił w Kaliszu dworzec PKS. Wtedy również nie potrafił wyjaśnić motywów swojego czynu - przypomniał Walczak. Wyrok sądu jest zgodny z żądaniem prokuratury.