W Ostrowie Wielkopolskim ruszają badania rodzin osób, które w stacji dializ zostały zakażone wirusem powodującym zapalenie wątroby typu C. Ustalenie, ile dokładnie osób zakażonych zostało wirusem, może zająć nawet pół roku. Żółtaczkę wykrywa się bowiem od kilku dni do kilkunastu tygodni. Osiem nowych przypadków - o których dziś poinformowano - to pacjenci, wobec których na razie nie ma pewności obecności wirusa. Będą oni jednak traktowani jak zarażeni, bo znikoma jest szansa, że kolejne badanie za około 3 miesiące wykluczą u nich żółtaczkę. W sumie ze stacji dializ w Ostrowie korzystało ponad 100 osób; 43 już przebadano, tylko kilku z nich na pewno jest zdrowych. Dziś do tej listy badanych dołączają rodziny pacjentów i inne osoby, które miały kontakt z potencjalnie chorymi. To kolejne setki nazwisk. Sporządzenie ostatecznego bilansu zachorowań może potrwać miesiącami. Do zakażeń żółtaczką doszło, bo w stacji dializ naruszono podstawowe zasady higieny.