Zarzuty w tej sprawie postawiono 19 osobom - poinformował w poniedziałek płk Mikołaj Przybył, zastępca szefa poznańskiej prokuratury wojskowej. - Oskarżeni to dziesięciu żołnierzy zawodowych w stopniach od pułkownika do sierżanta sztabowego. Sześciu z nich to oficerowi starsi. Żołnierze ci zajmowali kluczowe stanowiska decyzyjne - od dowódcy jednostki poprzez szefa sztabu, szefa logistyki, po głównego księgowego. Dodatkowo akt oskarżenia obejmie dziewięć osób cywilnych ściśle współpracującymi z żołnierzami - powiedział Przybył. Jak wyjaśnił, nastąpiła zmowa pomiędzy kierownictwem jednostek wojskowych a przedstawicielami prywatnych firm. Przedkładali oni wojsku fałszywe faktury za produkty, które rzekomo dostarczyli, a które nigdy do wojska nie dotarły. Faktury dotyczyły też rzekomo wykonanych usług. - Problem zaczął się, gdy zaczęliśmy weryfikować te faktury. Okazało się, że większość z nich pochodzi od nigdy nieistniejących firm - powiedział Przybył. Według szacunków prokuratury, doszło w ten sposób do wyłudzenia ok. 1,2 mln zł. Inną metodą wyłudzania pieniędzy z budżetu MON było wystawienie fikcyjnych rachunków za działania, które nie zostały zrealizowane prawidłowo lub też zawyżanych rachunków za dostarczone towary. Rachunki zawyżano w granicach od kilkudziesięciu do trzystu procent. Jak wyjaśnił Przybył, faktury dotyczyły m.in. sprzedaży artykułów biurowych, mebli, elektronarzędzi, a także świadczenia usług tapicerskich, czyszczenia mebli i wykładzin. Zarzuty stawiane 19 osobom dotyczą przestępstw wyłudzenia, przywłaszczenia powierzonego mienia, poświadczania nieprawdy w dokumentach w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz przekraczania i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych - żołnierzy zawodowych, w tym dowódców jednostek wojskowych i innych osób funkcyjnych. W najbliższym czasie akt oskarżenia w tej sprawie ma trafić do Wojskowego Sądu Okręgowego w Poznaniu. Oskarżonym grozi do 10 lat więzienia.