Według organizatorów, wigilia Caritasu to prawdopodobnie największe tego typu wydarzenie odbywające się pod dachem. Jak powiedział ks. Waldemar Hanas, dyrektor poznańskiego Caritasu, wigilia została przygotowana z myślą o osobach, które nie mogą przygotować wieczerzy w domu. Wspólne spotkanie podopiecznych Caritas po raz drugi zorganizowano na terenie targowym. - Wcześniej podobne wigilie urządzaliśmy w naszych jadłodajniach, ale nie wszyscy mogli spokojnie usiąść i zjeść świąteczny posiłek. Dzięki Międzynarodowym Targom Poznańskim możemy tego dnia spotkać się wszyscy razem, w cieple, pod jednym dachem - powiedział w sobotę ks. Hanas. Goście wigilii, po podzieleniu się opłatkiem, zjedli wigilijne potrawy m.in. barszcz z uszkami i ryby oraz uczestniczyli we wspólnym kolędowaniu. Każda osoba otrzymała też świąteczny upominek. Kucharze przygotowali m.in. 600 kg smażonego karpia czy 5 tys. litrów barszczu. Na zakończenie spotkania życzenia zebranym złożył metropolita poznański abp Stanisław Gądecki. Po południu tradycyjne spotkanie wigilijne w Poznaniu zorganizuje też Fundacja Pomocy Wzajemnej Barka. Rokrocznie za świątecznymi stołami Barki zasiada ok. 300 osób. Podopiecznych Fundacji oraz bezdomnych i ubogich. Fundacja organizuje też świąteczny obiad w pierwszy dzień Bożego Narodzenia. Wieczorem poznaniacy spotkają się i podzielą opłatkiem podczas 20 Wigilii pod Rondem - w przejściu podziemnym pod jednym z głównych miejskich skrzyżowań. Tradycją spotkania jest wspólne śpiewanie kolędy "Cicha noc" w wielu językach. Wigilia pod Rondem została zapoczątkowana w 1991 roku przez wydawcę Roberta Gamble. Pomysł pochodzi z książki Małgorzaty Musierowicz "Noelka", gdzie właśnie przy Rondzie Kaponiera odbywa się spontaniczna, pojednawcza wieczerza. - Cieszę się, że ta tradycja się utrzymała. Na koniec spotkania wszyscy śpiewają kolędę w języku japońskim na podstawie zapisu fonetycznego - mówił podczas spotkania zapowiadającego spotkanie Poznaniaków Robert Gamble.