Ścigaj: Wotum nieufności wobec rządu byłoby na rękę Putinowi
"Jako koło Polskie Sprawy w momencie, kiedy pojawiła się wojna, my wskazaliśmy i powiedzieliśmy panu premierowi, że jeśli chodzi o stabilność w kraju i bezpieczeństwo, to mogą na nas liczyć. Dobro Polski, sytuacja konieczności wyższej spowodowała, że nie chcemy przekładać bieżącej polityki, gier politycznych ponad ważniejsze sprawy" – mówiła w Rozmowie w południe w RMF FM Agnieszka Ścigaj, nowa minister w rządzie Mateusza Morawieckiego. Tłumaczyła, że przedstawiła premierowi projekt długofalowej polityki migracyjnej, który uzyskał aprobatę. Zgodziła się przyjąć stanowisko "dwa-trzy dni temu". Na uwagę, czy czuje się jako "koło zapasowe" PiS na wypadek, gdyby zbuntował się Paweł Kukiz, Ścigaj stwierdziła, że uważa się bardziej za „koło zamachowe”.<br><br>„To jest bardzo krótkie porozumienie. Dotyczy współpracy w określonych obszarach i wspierania w zakresie bezpieczeństwa naszego kraju” – mówiła Agnieszka Ścigaj w internetowej części Rozmowy w południe w RMF FM. Czy koło Polskie Sprawy zadeklarowało, że będzie głosować tak, jak wskaże marszałek Terlecki? „Nie, nie ma takiego zapisu” – odpowiedziała Ścigaj. Nowa minister powiedziała też, że porozumienie między Polskimi Sprawami a PiS-em nie zawiera obietnic dotyczących miejsc na listach wyborczych. „Nie tylko nie ma w porozumieniu, ale nawet o tym nie rozmawialiśmy” – deklarowała posłanka koła Polskie Sprawy.<br><br>Agnieszka Ścigaj była pytana, czy dziś poparłaby wniosek o odwołanie Przemysława Czarnka z funkcji ministra edukacji i nauki. Posłanka koła Polskie Sprawy w ubiegłym roku głosowała za usunięciem Czarnka z rządu. „Krytykowałam konkretne wypowiedzi ministra Czarnka. Natomiast liczę na współpracę w zakresie tego, żeby przygotować polskie szkoły tak, by mogły do nich chodzić dzieci ukraińskie. (…) Nadal uważam, że takie wypowiedzi, jakie się zdarzały, są niekoniecznie dobre” – powiedziała Ścigaj.