Przyjęła tabletkę poronną i trafiła do szpitala. ''Policjantki kazały mi się rozebrać, robić przysiady''
Pani Joanna wzięła tabletkę poronną, ale źle się poczuła. Zaniepokojona zadzwoniła do lekarza. Po pewnym czasie w mieszkaniu kobiety pojawili się policjanci, którzy zabrali ją do szpitala. Tam miała być przesłuchana i zrewidowana. - Policjantki kazały mi się rozebrać, robić przysiady. Krwawiłam, dlatego nie zgodziłam się zdjąć bielizny - powiedziała Polsat News pani Joanna.