Bartoszewski o głosowaniu dot. wprowadzenia stanu wyjątkowego: My nie wiemy co się dzieje na granicy z Białorusią
Według Władysława Teofila Bartoszewskiego z PSL, sytuacja z wprowadzeniem stanu wyjątkowego jest "dziwna".<br>- Wprowadza się stan wyjątkowy, mimo że powinno go się wprowadzić w marcu, maju zeszłego roku z powodu pandemii. O to nasz klub występował w Sejmie, żeby można było legalnie zakazywać pewnych czynności. W tej sytuacji my nie wiemy co się dzieje na granicy z Białorusią. Nie jesteśmy informowani, nie zwołano Rady Bezpieczeństwa Narodowego, opozycja w ogóle nie jest informowana. Nie ma dowodów uzasadniających wprowadzenie stanu wyjątkowego - powiedział Bartoszewski.<br>Wojciech Skurkiewicz nie zgodził się z Bartoszewskim. Przekonywał że "dowodami" są tysiące uchodźców na granicy.<br>- Stan wyjątkowy jest po to, by uszczelnić granicę - dodał wiceminister.<br>- Ja nie zabraniam uszczelniania granicy. Róbcie to, ale nie trzeba do tego wprowadzać stanu wyjątkowego. Uszczelnianie granicy to normalne zadania służb jak Straż Graniczna czy Frontex - odpowiadał Bartoszewski.<br>- Stan wyjątkowy można wprowadzić wtedy, kiedy zwykłe środki konstytucyjne są niewystarczające - powiedział Robert Kropiwnicki (PO).<br><br>Fragment programu "Śniadanie Rymanowskiego w Polsat News i Interii".