Anna Azari: Ta burza zaczęła się w Izraelu
WIDEO | Wtorek, 30 stycznia 2018 (10:34)
"Dyplomaci mają swoje instrukcje" – tak ambasador Izraela w Polsce Anna Azari tłumaczy wybór miejsca i godziny krytyki przyjęcia przez Sejm nowelizacji ustawy o IPN.
"Ta burza zaczęła się w Izraelu. Mówiłam, bo musiałam. Miałam coś innego do powiedzenia, ale w Izraelu już była decyzja premiera" – wyjaśniała.
Anna Azari twierdzi, że próbowała uprzedzić premiera Mateusza Morawieckiego przed ceremonią, że jej przemówienie zostało zmienione.
O ambasador Izraela w Polsce stało się głośno za sprawą jej gestu podczas obchodów 73. rocznicy wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Dyplomatka zrezygnowała z planowanego przemówienia w proteście przeciw uchwalonej w piątek przez Sejm ustawie o IPN, zakazującej pod groźbą kary grzywny lub więzienia używania sformułowania „polskie obozy śmierci” w odniesieniu do niemieckich nazistowskich obozów zagłady.
"Ta burza zaczęła się w Izraelu. Mówiłam, bo musiałam. Miałam coś innego do powiedzenia, ale w Izraelu już była decyzja premiera" – wyjaśniała.
Anna Azari twierdzi, że próbowała uprzedzić premiera Mateusza Morawieckiego przed ceremonią, że jej przemówienie zostało zmienione.
O ambasador Izraela w Polsce stało się głośno za sprawą jej gestu podczas obchodów 73. rocznicy wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Dyplomatka zrezygnowała z planowanego przemówienia w proteście przeciw uchwalonej w piątek przez Sejm ustawie o IPN, zakazującej pod groźbą kary grzywny lub więzienia używania sformułowania „polskie obozy śmierci” w odniesieniu do niemieckich nazistowskich obozów zagłady.
Zobacz również
Najlepsze tematy
-
Ten sondaż zwala z nóg! Kto wypada z gry?
-
Książę Harry wściekły! Co zrobiła Meghan?
-
Co za doniesienia! To jego obawia się PiS?
-
Tusk ostrzega przed szczepionkami. Ryzyko wydaje się poważne