Gospodarze szybko objęli prowadzenie. W 8. minucie po serii trafień Lesława Kąpy było już 7:2. MTS był dokładnie taki, jak AZS tydzień wcześniej - rządził i dzielił na parkiecie. Akademicy nie mogli przebić się przez obronę chrzanowian. W bramce dobrze spisywał się Tomasz Baliś. Wobec tego pierwszą połowę bialczanie przegrali dziewięcioma trafieniami, co wykluczało ich z I ligi. W szatni zapewne padły męskie słowa. Biała rozpoczęła od mocnego uderzenia. Sześć bramek zdobytych po kolei przy jednym golu miejscowych dawało nadzieję na emocjonującą i owocną końcówkę. W tym momencie mieliśmy I ligę. Dobrze spisał się trzeci bramkarz Mateusz Bednarz, który musiał zastąpić kontuzjowanego Przemysława Paczkowskiego. Obrońcy wyłączyli z gry byłego azetesiaka Marcina Skoczylasa, ale ten zdołał się uwolnić z krycia. Goście coraz częściej rzucali niecelnie z drugiej linii. W 52. minucie MTS wygrywał już dziesięcioma bramkami, a ostatecznie wynik dwoma trafieniami ustalił Dariusz Zajdel. Co teraz? Nie wiadomo, czy wszyscy zawodnicy będą chcieli przez drugi sezon terminować w II lidze. Możliwe są dodatkowe baraże, jeśli wycofa się mająca kłopoty finansowe Ostrovia. Sytuacja nie jest jeszcze wyjaśniona i wygląda na to, że nic nie uchroni AZS przed brakiem awansu. Skrót video z meczu: MTS Chrzanów 38:26 AZS AWF Biała Podlaska MTS: Tomasz Baliś, Andrzej Weihonig - Marcin Skoczylas 10, Lesław Kąpa 7, Paweł Rokita 5, Paweł Owczarek 4, Łukasz Szlinger 4, Dariusz Zajdel 3, Kamil Kirsz 2, Daniel Pytlik 2, Mateus Zubik 1, Arkadiusz Łącki, Krzysztof Klimek, Paweł Stroński. AZS: Mateusz Bednarz, Łukasz Adamiuk - Grzegorz Fryc 7, Patryk Dębowczyk 6, Artur Makaruk 4, Piotr Pezda 3, Michał Kieruczenko 2, Emil Kożuchowski 2, Waldemar Prokopiuk 2, Mateusz Antolak, Zygmunt Kamys. kary: 6 min. - 4 min. sędziowali: Piotr Oleksyk i Michał Solecki (obaj Kielce). widzów: 400. Przebieg meczu: 7' 5:2, 14' 12:5, 20' 16:7, 26' 20:11, 30' 22:13, 37' 23:17, 40' 23:19, 45' 26:20, 48' 28:22, 51' 31:22, 53' 33:23, 57' 36:24, 60' 38:26. Michał Laudy