- W pierwszej połowie Znicz miał szansę powiększyć swoją przewagę, ale w drugiej odsłonie to nam dopisało szczęście - mówi trener Poloni, Wojciech Kamiński. Przez niemal cały mecz wynik oscylował w granicach remisu, a żadnej z drużyn nie udało się uzyskać znaczącej przewagi. W IV kwarcie gospodarze po kilku akcjach Marcina Nowakowskiego odskoczyli na 6 punktów. Znicz tej straty już nie odrobił, choć jeszcze na 35 sekund przed syreną, po trafieniu Keddrica Maysa, przegrywał tylko 69:72. - Po raz kolejny zanotowaliśmy dużo strat (16 - przyp. red.) i nie potrafiliśmy sobie z tym poradzić. Spowodowało to iż, w sytuacji kiedy przełamujemy przeciwnika brakuje nam mądrości, aby utrzymać i powiększyć przewagę. Równie szybko potrafimy odrobić przewagę co ją stracić - mówi po przegranym meczu szkoleniowiec Znicza, Dariusz Szczubiał. Polonia Azbud Warszawa 77 Znicz Jarosław 73 (17:17, 17:18, 17:14, 26:24)