Cztery autobusy miały zabrać o 7 rano drugoklasistów na wycieczkę szkolną do Kalwarii Pacławskiej. Zwyczajowo już organizatorzy poprosili policjantów o skontrolowanie stanu technicznego pojazdów. Trzy z nich dopuszczono do jazdy, jednemu za zły stan opon odebrano dowód rejestracyjny. Firma Connex, właściciel autobusów, podstawiła kolejny, który także - według policji - nie nadawał się do jazdy. Podobna sytuacja miała miejsce po przyjeździe następnego "rezerwowego" autobusu. Dopiero trzeci (w sumie siódmy) spełnił wymogi policji. Dzieci wyjechały z Sanoka po 9. - Z relacji funkcjonariuszy wynika, że nie tylko zły stan opon był przyczyną niedopuszczenia autobusów do wycieczki. Część z nich nie miała apteczek i młotków do awaryjnego stłuczenia szyb - mówi asp. sztabowy Zdzisław Deptuch, naczelnik sekcji ruchu drogowego KPP w Sanoku. Connex nie zgadza się z argumentacją policji. Przygotowuje własne analizy techniczne, które mają wykazać, że stan techniczny autobusów pozwalał im na jazdę.