Włosi przyjechali do Leszna bardzo licznie, przywożąc swoją najsilniejszą reprezentację. Należeli do głównych faworytów i nie zawiedli. - Oni są w tej chwili najlepsi na świecie. Zagrozić może im Węgier Gatai, który dobrze tu walczy, może Białorusini, bo dwóch z nich też prezentuje się dobrze. Polakom będzie ciężko. Najwięcej szans daję braciom Janda - mówił jeszcze w trakcie trwania imprezy Zdzisław Fogt, trener Polonii 1912 Leszno. Gatai rzeczywiście się liczył, ale zajął 5 miejsce. Bracia Jandowie z AZS AWFiS Sietom należeli do wyróżniających się Polaków, ale znaleźli się w drugiej i trzeciej dziesiątce. Najlepiej z "biało-czerwonych" radził sobie Damian Koper, reprezentujący na co dzień AZS AWF Poznań. To był nasz jedynak w czołowej ósemce. Ostatecznie został sklasyfikowany właśnie na 8 miejscu. W półfinałach znalazło się trzech Włochów oraz dobrze radzący sobie Alaa El Din El Sayed z Egiptu. Egipcjanin dzielnie stawiał czoła Edoardo Luperiemu z Włoch, przegrywając (12:15). W drugim półfinale Francesco Trani pokonał kolegę z reprezentacji Daniele Garozzo 15:7. W ścisłym finale Luperi okazał się lepszy od Traniego (15:10), zajmując zasłużenie pierwsze miejsce w leszczyńskiej imprezie. W turnieju panów mieliśmy mały leszczyński akcent. W imprezie debiutował Patryk Kolak z IKS Jamalex Leszno, który zajął 68 miejsce na 76 startujących florecistów. andre