Po ponownym objęciu posady trenera Wisły przez Henryka Kasperczaka piłkarze "Białej gwiazdy" grają w kratkę. W poprzedniej ligowej kolejce pokonali Lechię Gdańsk 3:0, ale kilka dni później - w starciu z tym samym rywalem w ćwierćfinale Pucharu Polski - ulegli w Krakowie 1:3, odpadając z dalszych gier. W sobotę wiślaków czeka ciężka przeprawa - Polonia Bytom świetnie spisuje się w meczach z faworytami. Jesienią zremisowała po 1:1 z Lechem i właśnie z Wisłą (w Sosnowcu, gdzie wówczas grali mistrzowie Polski). Z kolei niespełna dwa tygodnie temu śląski zespół wygrał na własnym boisku z Legią 1:0, przy okazji pozbawiając trenera Jana Urbana pracy na Łazienkowskiej (został zastąpiony przez Stefana Białasa). Tymczasem legioniści już w piątek zagrają w Gdańsku z Lechią, w barwach której występuje były kapitan warszawskiego klubu Łukasz Surma. Oba zespoły przystąpią do tego spotkania w odmiennych humorach - gdańszczanie opromienieni wyeliminowaniem Wisły w ćwierćfinale Pucharu Polski, a legioniści mający w pamięci porażkę w pucharowym dwumeczu z Ruchem Chorzów. Wicelider Lech Poznań zagra w niedzielę w Wodzisławiu ze świetnie spisującą się wiosną Odrą. Drużyna, która po jesiennych meczach zamykała ligową stawkę i wydawała się niemal pewnym spadkowiczem, w tym roku zdobyła osiem punktów w czterech meczach (dwa zwycięstwa, dwa remisy). Na dodatek Lech zagra bez Roberta Lewandowskiego. Napastnik reprezentacji Polski, który wiosną znajduje się w rewelacyjnej formie (cztery gole w czterech ostatnich ligowych meczach), musi pauzować za żółte kartki. W spotkaniach bezpośrednich rywali w walce o utrzymanie też nie powinno zabraknąć emocji. Zwłaszcza w przypadku potyczki ostatniej w tabeli Polonii Warszawa z Arką Gdynia. Dla podopiecznych Jose Bakero sobotnie spotkanie na Konwiktorskiej może być najważniejsze w tym sezonie. Ewentualna strata punktów postawi "Czarne koszule" w arcytrudnej sytuacji.