Najgorzej jest w małej miejscowości Jasień - wezbrana rzeka przerwała tam wał i wdarła się do domów. Pod wodą znalazła się też część obwodnicy miasta. Rozlewającą się wodę próbują opanować m.in. strażacy, pomagając mieszkańcom układać worki z piaskiem. Niewielka rzeka Lubsza przyjęła tak dużą ilość wody, że zmieniła swoje koryto, jej główny nurt przebił się do płynącego nieopodal strumyka. Z tego powodu doszło do zalań. Na miejscu pracuje osiem zastępów straży pożarnej, policja i służby gminne. W nocy na południu i w centralnej części woj. lubuskiego dość intensywnie padał deszcz, wystąpiły także silne i porywiste wiatry. Lubuscy strażacy wyjeżdżali do usuwania połamanych drzew i konarów, a także do wypompowywania zalanych przez obfite opady deszczu piwnic wiele razy. Na szczęście nie ma informacji o rannych ludziach.