Prezes PZPN Michał Listkiewicz potwierdził dziennikowi, że już teraz jest koncepcja innego podzielenia meczów między Polskę i Ukrainę. UEFA rozważa nawet rozegranie w naszym kraju większości spotkań, na przykład zamiast dwóch grup, mielibyśmy trzy. Na Ukrainie rywalizowano by w jednej. Poza tym półfinały i finał też odbyłby się u nas, a nie w Kijowie. Zdaniem Listkiewicza chodzi o tzw. UEFA family, czyli wielką grupę prominentnych działaczy, polityków i ViP-ów. Dla nich końcówka mistrzostw to bankiety, biznesowe spotkaniami. Trzeba to wszystko zorganizować. Konieczne są dobre hotele, bo ta grupa jest dla UEFA priorytetowa - powiedział. Minister sportu Mirosław Drzewiecki stwierdził stanowczo, że Polska nie myśli o przejęciu całego Euro 2012. Zaznaczył jednak, że nasz kraj jest przygotowany na ewentualne kłopoty współorganizatora i dlatego przygotowuje nie cztery, a sześć stadionów.