Najlepszym zawodnikiem uznano Adama Weinera, który bronił bramki biało-czerwonych w drugiej połowie. W sobotę mecz rewanżowy odbędzie się w Gdańsku. Dla wicemistrzów świata jest to ostatni sprawdzian przed finałami mistrzostw Europy. Niestety, bilety skończyły się już w środę. POLSKA: Szmal, Weiner - Tłuczyński, Jurasik 6, Bielecki, Tkacyk 1, K. Lijewski 1, Siódmiak 1, B. Jurecki 6, Jachlewski 4, M. Jurecki 3, Wleklak 1, M. Lijewski 4, Kuchczyński 4, Jaszka 2, Jurkiewicz. Na 1:1 trafił Mariusz Jurasik i był to gol numer pięćset leworęcznego skrzydłowego w reprezentacji. Popularny "Józek" tak się tym rozochocił, że pierwszą połowę zakończył z dorobkiem sześciu trafień. Aż cztery z nich zdobył po karnych. Musiał bowiem w tym elemencie zastąpić Tomasza Tłuczyńskiego. Etatowy wykonawca rzutów z siedmiu metrów zawiódł przy wyniku 3:2. Jego przestrzelona próba dodała takiego animuszu rywalom, że do polskiej bramki wpadło pięć kolejnych piłek! Biało-czerwoni nie mogli odzyskać równowagi aż do wyniku 11:15. Bogdan Wenta o przerwę poprosił już w 21. minucie przy rezultacie 9:13. Początkowo szkoleniowiec grał tą samą siódemką w obronie i w ataku. Pierwsze zmiany zaczęły się około 13. minuty. Zawodzili kluczowi gracze. Karol Bielecki dwa razy huknął w swoim stylu, czyli mocno, ale nad bramką. Do końca gry nie zdobył żadnej bramki. Z kolei Grzegorz Tkaczyk jedyne trafienie zaliczył w końcówce spotkania. Gra Polaków poprawiła się po wejściu do gry obrotowego Bartosza Jureckiego oraz rozgrywających Michała Jureckiego i Marcina Lijewskiego. Po dwóch bramkach z rzędu tego pierwszego doszliśmy na 15:16. Remis można było jeszcze uratować przed przerwą, ale w kontrze piłki nie złapał Mateusz Jachlewski. Ale zgodnie z przysłowiem - co się odwlecze, to nie uciecze. Na 18:18 zaraz po zmianie stron trafił starszy z Lijewskich. Natomiast ponowne prowadzenie dał nam Patryk Kuchczyński na 20:19. Polacy tej przewagi nie tylko nie oddali do końcowego gwizdka, ale ją jeszcze powiększyli. Duża w tym zasługa udanych interwencji Weinera w bramce oraz skuteczności skrzydłowych. Z dobrej strony pokazał się też Bartłomiej Jaszka, który wciąż nie jest pewny miejsca w kadrze na mistrzostwa. W Elblągu selekcjonerzy wypróbowali 16 graczy, czyli dokładnie tylu, ile pojedzie do Norwegii. Niespodzianką była absencja Rafała Kuptela. Grał za to Mariusz Jurkiewicz, który zdawałoby się ma małe szanse na wyjazd. Skład na Euro trener Wenta ma ogłosić po meczu w Gdańsku. Pierwszy gwizdek zabrzmi w akademickim obiekcie o godzinie 20.40. Tym którzy nie dostali biletów, polecamy bezpośrednią transmisję telewizyjną w Polsat Sport. Autor: jag