Warmińsko-mazurskie: Zaginął legwan Julian. Ma prawie dwa metry
Legwan o imieniu Julian zaginął 14 lipca i nadal jest poszukiwany. Zrozpaczona właścicielka gada prosi o pomoc w jego odnalezieniu. "Jeśli nie znajdzie się do października, padnie z głodu" - pisze pani Michalina.
Julian zaginął na granicy Bartąga, Rusi i Gągławek, ostatni raz widziany był kilka dni temu właśnie w okolicach Rusi.
Legwan ma 180 cm długości, jest pomarańczowy. Większość czasu spędza na drzewach. "Nie jest groźny! Nie gryzie, nie jest jadowity" - zapewnia właścicielka Juliana.
Jak przekazała pani Michalina Juliana ciężko jest złapać, bo bardzo szybko biega. "Podczas łapania trzeba założyć bluzę (ma ostre pazury, którymi przypadkowo może podrapać). Łapać trzeba go u nasady ogona" - instruuje właścicielka jaszczurki i alarmuje, że jeśli Julian nie znajdzie się do października, umrze z głodu.
Pani Michalina dodaję, że na znalazcę czeka nagroda.