Umowa Michała Żółtowskiego z Miedzią wygaśnie 31 grudnia. Następnego dnia stanie się już wolnym piłkarzem, mogącym podpisać kontrakt z dowolnym klubem. - Michał w Miedzi raczej już nie zagra. Choćby dlatego, że jej działacze nie złożyli nam nawet pół oferty - powiedział lca.pl Krzysztof Świątkowski, menedżer lewego obrońcy. - Tylko trener Janusz Kudyba powiedział mi, że chciałby, żebym został w jego drużynie. Działacze ze mną o tym nie rozmawiali - potwierdził sam piłkarz. Michał Żółtowski już po ostatnim spotkaniu rundy jesiennej publicznie ogłosił, że po pięciu latach gry dla Miedzi, chce zmienić pracodawcę. Teraz nadarza mu się ogromna szansa na zaistnienie w ligowej piłce. Po grudniowych testach zainteresowany jego pozyskaniem jest Ruch Chorzów. - 10 stycznia mam się stawić na treningu "Niebieskich". Wcześniej działacze Ruchu mają rozmawiać z moim menedżerem na temat umowy. Nie wykluczam, że szybko ją podpiszę, skoro klub z Chorzowa jest mną poważnie zainteresowany. W styczniu nie za wiele przecież udowodnię trenerom, bo w tym czasie się biega i trenuje na siłowni - powiedział lca.pl Michał Żółtowski, który zdradził, że otrzymał jeszcze jedną ofertę. - To również klub z ekstraklasy. Niestety, nie mogę na razie powiedzieć, jaki - dodał. Michał Żółtowski w przyszłym roku skończy 25 lat. - To dla mnie ostatni dzwonek, by osiągnąć w piłce coś więcej, niż gra na poziomie drugiej ligi. Marcin Robak właśnie w takim wieku odszedł z Miedzi do Korony. Dziś jest gwiazdą ekstraklasy. Chcę spróbować, żeby nie mieć później do siebie pretensji. Jeśli się nie uda, to trudno, wrócę do grania w niższej lidze - wyznał nam popularny "Żółty". Michał Żółtowski w Miedzi występował pięć sezonów, wyłączając półroczne wypożyczenie do Widzewa Łódź, w którym jednak nie przebił się do składu. Rok temu pozyskać chciała go Wisła Płock, z której zresztą w 2005 roku trafił do Legnicy.