System poboru opłat, który jest realizowany dzięki kamerom rozpoznającym numery rejestracyjne, ma zacząć działać na autostradzie zarządzanej przez Stalexport już w lipcu. Aby skorzystać z video tolling, potrzebna jest - połączona z kontem bankowym albo kartą kredytową - aplikacja w telefonie. Opłata jest wówczas automatycznie pobierana po przejechaniu przez bramkę. Jak czytamy w "Rzeczpospolitej", taki system pod nazwą AmberGO, zaczęto testować na A1 między Toruniem a Gdańskiem już w ubiegłym roku. Ma on pomóc rozładować korki. Jak zapewnia spółka Gdańsk Transport Company, koncesjonariusz systemu, jeśli wystarczająco dużo kierowców zarejestruje się i będzie korzystać z AmberGo, przepustowość bramek będzie trzykrotnie większa niż przy tradycyjnym poborze opłat. Adam Woźniak w artykule na łamach dziennika zauważa jednak, że problemem jest mnożenie kolejnych bytów, zamiast dążenia do ujednolicenia systemu poboru opłat na płatnych autostradach w Polsce. "Wykorzystanie kamer rozpoznających rejestracje będzie kolejnym ze stosowanych rozwiązań. Przykładowo na A4 Katowice-Kraków już wcześniej wprowadzono karty przedpłacone i elektroniczny pobór z wykorzystaniem urządzeń pokładowych A4Go, podobnych do stosowanych na trasach państwowych urządzeń viaTOLL i viaAUTO. Z tych ostatnich w dni robocze korzysta 11 proc. samochodów" - czytamy. Więcej w "Rzeczpospolitej".