i . Widzę szansę na taką koalicję, a jeżeli ona powstanie to naturalnym byłby udział PO w zarządzaniu miastem - powiedział podczas wtorkowej konferencji prasowej. Według niego na razie nie było rozmów o konkretnych stanowiskach dla PO po jego ewentualnej wygranej. - Były kontakty polityczne, ale nie zeszły na taki poziom konkretów, bo nie została zawarta koalicja - zaznaczył. Wybory do rady miejskiej w Krakowie wygrała PO, zdobywając 22 mandaty w 43-osobowej radzie. PiS ma 19 radnych, a Komitet Wyborczy Wyborców uzyskał dwa mandaty. Szef krakowskiej PO Paweł Sularz poinformował, że jego ugrupowanie nie odrzuca możliwości koalicji w radzie miasta z PiS, ale ze składaniem deklaracji wstrzymuje się do rozstrzygnięcia drugiej tury wyborów. Terlecki pytany przez dziennikarzy, czy po jego ewentualnej wygranej wpływ na zarządzanie miastem będą mieli czołowi politycy PiS odpowiedział, że dotychczas w wielu przypadkach udowodnił, iż jest osobą samodzielną i niezależną. - Uważam, że nadal tak będzie - podkreślił. -Jestem kandydatem PiS, ale jestem też osobą bezpartyjną, uchodzącą w Krakowie za osobę środka, która raczej łączyła różne środowiska - zaznaczył. We wtorek Terleckiego poparł przed drugą turą wyborów burmistrz Niepołomic Stanisław Kracik. PO wystawiła w czerwcu Kracika jako swojego kandydata w wyborach na prezydenta Krakowa, ale wycofała się z tej kandydatury po skazaniu burmistrza przez sąd nieprawomocnym wyrokiem za niedopełnienie obowiązków i nadużycie uprawnień w czasie sprawowania funkcji publicznej. Obecnym władzom Krakowa pod przewodnictwem prezydenta lewicowego prezydenta Jacka Majchrowskiego Kracik zarzucił brak proinwestycyjnej postawy i nieporadność w przyciąganiu inwestycji. - Gminy sąsiadujące z Krakowem będą się rozwijały, gdy Kraków będzie miał długofalową koncepcję rozwoju gospodarczego i inwestycyjnego z uwzględnieniem swoich sąsiadów. Nikt nie jest samotną wyspą, a Kraków szczególnie - podkreślił Kracik. Zobacz nasz raport specjalny "Bitwa o samorządy"