Wczoraj po południu mężczyzna nurkował na głębokości ok. 70 metrów. Nagle wypłynął na powierzchnię wody. Świadkowie wyciągnęli mężczyznę z wody. Pomimo reanimacji nurek zmarł. Sekcja zwłok ma wykazać, co było przyczyną śmierci. Jezioro Hańcza jest bardzo lubiane przez płetwonurków, ze względu na swoją specyfikę - nagłe spady i ostre zbocza. Około 400 metrów od brzegu od strony Błaskowizny jest nagłe, kilkudziesięciometrowe zbocze, tzw. ściana. Fachowcy uznają ją za bezpieczną, jednak co roku giną tam ludzie.