Jak poinformował Dawid Stefański z zespołu prasowego warmińsko-mazurskiej policji do wypadków, w których zginęli kierowcy doszło na trasie Mrągowo-Piecki na Mazurach i w miejscowości Jonkowo k. Olsztyna. "W obu przypadkach powodem wypadków była nadmierna prędkość na śliskich drogach, kierowców nie udało się uratować mimo prowadzonej reanimacji" - powiedział Stefański. Dodał, że z powodu śliskich dróg w całym regionie dochodzi też do bardzo wielu kolizji. Dyżurny zarządu dróg wojewódzkich powiedział PAP, że na lokalnych trasach pracuje we wtorek wieczorem 18 pługopiaskarek, które odgarniają błoto pośniegowe i posypują solą i piaskiem wzniesienia, okolice skrzyżowań i zakręty. Na pozostałych odcinkach tych dróg jest ślisko. Na drogach krajowych w regionie pracuje 8 pługów i 40 solarek i piaskarek, ale mimo to, zwłaszcza w okolicach Elbląga, gdzie padający deszcz przymarza do podłoża, jest ślisko. Na Mazurach deszcz wieczorem jeszcze nie padał, ale drogi pokrywała cienka warstwa lodu i zajeżdżonego śniegu - nawierzchnia jest bardzo śliska.