Warszawianka Marta Domachowska znalazła się w gronie 16 najlepszych zawodniczek turnieju, który zalicza się do prestiżowego cyklu Wielkiego Szlema. Na początku tygodnia w walce o ćwierćfinał stoczyła wyrównany, ale przegrany bój z Venus Williams - gwiazdą światowego tenisa (8. miejsce w rankingu najlepszych tenisistek świata WTA, 6 tytułów wielkoszlemowych, na korcie wygrała już 18 mln dolarów). - Marta przegrała cały mecz w dwóch setach, ale w wielu elementach okazała się lepsza, np. posłała cztery asy serwisowe, gdy Williams tylko jednego - mówi Paweł Ostrowski, obecny trener Domachowskiej. Rodzina trzyma kciuki Dzięki grze w 1/8 finału 22-letnia tenisistka awansowała na 75. miejsce w rankingu. Na jej konto wpłynie ponad 80 tys. dolarów. - Teraz Marta wraca do Warszawy - mówi Barbara Domachowska, mama zawodniczki. - Całą rodziną oglądaliśmy jej mecze. Jesteśmy szczęśliwi. Ostatni rok był dla niej bardzo ciężki, bo musiała uporać się z wieloma problemami. Ze wszystkim sobie jednak poradziła i teraz może myśleć już tylko o tenisie. Mam nadzieję, że sukces w Australii to początek dobrej passy. Stare śmieci Jeszcze w tym tygodniu Domachowska rozpocznie treningi na kortach Warszawianki. Miesiąc temu została zawodniczką tego klubu. - Przeniosła się do nas z Mery, bo mamy dobrą infrastrukturę - mówi Wiktor Wierniuk, dyrektor klubu. - Do dyspozycji ma u nas łącznie 29 kortów, w tym 12 krytych. Na miejscu jest też basen, odnowa biologiczna i hotel. - Marta jeszcze jako juniorka wiele czasu spędzała na kortach Warszawianki. Wtedy jej to pomogło, bo sporo wygrywała. Mam nadzieję, że powrót na stare śmieci także teraz okaże się szczęśliwy - dodaje Paweł Ostrowski. W przyszłym miesiącu Marta wyjedzie do Ameryki Południowej, gdzie zagra w trzech turniejach z pulą nagród po 180-200 tys. dolarów. 16 stycznia Domachowska skończyła 22 lata. Mieszka w Podkowie Leśnej. Od końca 2007 roku jest zawodniczką Warszawianki, na kortach której regularnie trenuje. Jak dotąd najwyższe miejsce w rankingu WTA zajmowała w 2005 roku (60.). Dotąd na korcie wygrała ponad 600 tys. dolarów. Maciej Cnota