Marek Witkowski, trener Jezioraka: Wiedzieliśmy, że Hetman jest groźnym zespołem przede wszystkim na własnym boisku i udowodnił to w dzisiejszym meczu. Gospodarze na pewno zaskoczyli nas agresywną grą od początku. Nasze karygodne błędy w obronie ułatwiły Hetmanowi wyjście na prowadzenie. Trzy szybko strzelone bramki ustawiły spotkanie i Hetman mógł spokojnie przygotowywać się do święta zaduszkowego. W drugiej połowie jeszcze próbowaliśmy się podnieść, wypracowaliśmy trzy groźne sytuacje, ale bramkarz gospodarzy to wybronił. Nasza dzisiejsza gra była mało optymistyczna przede wszystkim pod względem ambicjonalnym. Wygrał dzisiaj zespół, który bardziej chciał i któremu bardziej zależało na zwycięstwie. Cały czas się uczymy, ale od piłkarzy drugoligowych wymagana jest większa dyscyplina taktyczna. Mamy młody zespół oparty przede wszystkim na własnych wychowankach i liczymy się z tym, że ciężko nam będzie urywać punkty rutynowanym zespołom. Na pewno do końca będziemy walczyć o utrzymanie w lidze, bo taki jest nasz cel. Zdajemy sobie z tego sprawę, w jakim miejscu znajdujemy się w szeregu, chodzimy twardo po ziemi. Gratuluję Hetmanowi zwycięstwa. Krzysztof Łętocha, trener Hetmana: Dziękuję swoim zawodnikom za to dzisiejsze spotkanie. W sytuacji gdy zespół gra konsekwentnie i realizuje założenia taktyczne, czyli to co sobie nakreślimy, gra wygląda tak jak w dzisiejszym spotkaniu. Oczywiście nie jest to jeszcze wszystko na wysokim poziomie, ale wydaje mi się, że w przekroju całego spotkania byliśmy zespołem lepszym i mecz wygraliśmy zasłużenie. Jeśli udaje nam się wykorzystywać sytuacje, mecz układa się pod nasze dyktando i wiara w zwycięstwo jest jeszcze większa. Forma zespołu powinna jeszcze rosnąć. Odpowiadając na pytanie dotyczące absencji we wcześniejszych meczach Wachowicza powiem, że wszyscy zawodnicy dostaną u mnie szansę i będą mieli okazję się wykazać. Oczywiście nie jestem w stanie wstawić na boisko 16 zawodników, gra tylko 11. Obraz zespołu i podsumowanie wpływa na ustawienie zespołu, to ja decyduję kto ma grać i ja za to ponoszę odpowiedzialność. To zwycięstwo na pewno tchnie trochę wiary w zespół. Mamy teraz 2 tygodnie przerwy (2 mecze rundy wiosennej zostaną awansem rozegrane na jesieni - przyp. red.) i spokojnie trzeba się przygotować do następnego meczu. Wydaje mi się, że ta garstka wiernej publiczności była zadowolona z dzisiejszego widowiska. Jeszcze raz chciałem podziękować chłopakom za zaangażowanie.