Turyści nie zdążyli zejść z gór przed zapadnięciem zmroku; nie mieli przy sobie latarek. Zabłądzili, ale na szczęście nie próbowali schodzić po omacku po oblodzonych skałach. Cztery osoby TOPR-owcy znaleźli w lesie w pobliżu Morskiego Oka. Trójkę kolejnych sprowadzili z trudnego szlaku przez Szpiglasową Przełęcz. Po północy ratownicy wyciągnęli też z Jaskini Czarnej grotołaza ze złamaną nogą.