Rocznik 1994 trenowany przez Pawła Tetelewskiego przywiezie do Kielc Puchar Interamnia World Cup za drugie miejsce w turnieju! To wielka niespodzianka i najlepszy wynik spośród polskich drużyn w męskich rozgrywkach. Po awansie do półfinału z baraży, wczoraj drużyna Tetelewskiego pokonała na głównym planu w mieście drużynę z Danii. To była bardzo duża niespodzianka, ponieważ przed spotkaniem amol kto stawiał na Vive. Duńczycy (TVIS KVUM) to bowiem zespól kompletny i mający wiele indywidualności- choćby zawodnika mierzącego ponad 190 cm (w wieku 14 lat!). Dzięki przemyślanej taktyce, zaangażowaniu w grę oraz wspaniałemu dopingowi reszty osób z wyprawy wygraliśmy przechodząc do finału. Kielczanie porwali do zabawy cały rynek. Wszyscy, którzy tylko przyjechali do Teramo z Polski co raz śpiewali za żółto-biało-niebieskimi z Kielc. Niemal godzinę później w tym samym miejscu grali starsi- rocznik 1990. Mimo równie żywiołowego dopingu- przegrali z zespołem z Cypru. Nasz zespól byl tego dnia w słabszej dyspozycji a rywalom wychodziło chyba wszystko co chcieli. Po zakończeniu meczu to przeciwnicy mogli się cieszyć z wygranej, naszej drużynie została walka o brąz. Ten mecz też już za nami. Dziś rano Vive nie sprostało drużynie z Niemiec (JSG Nauhausen) przegrywając 14:19. Emocje towarzyszyły meczowi finałowemu. Rocznik 1994 w finale grał z Duklą Praga. Spotkanie choć wyrównane- lepiej okładało się dla Czechów. Pod koniec spotkania rywale odskoczyli już na różnicę, która nie do końca odzwierciedla wydarzenia na boisku (wynik końcowy 15:21). Mimo porażki nasza najmłodsza grupa późnym wieczorem na ceremonii zamknięcia turnieju puchar za drugie miejsce w Interamnia World Cup! Wiadomość pochodzi z oficjalnej strony klubu sportowego Vive Kielce.