Prokuratura oskarżyła b. prezydenta, że w 2008 r. zabił Lecha F., bo nie był w stanie zwrócić wynoszącego kilkaset tys. zł długu. Wyrok w I instancji zapadł w czerwcu ubiegłego roku. Uznając b. prezydenta za winnego, sąd I instancji wymierzył mu karę 25 lat więzienia, zastrzegając, że o warunkowe zwolnienie będzie się on mógł ubiegać najwcześniej po 20 latach. Na 25 lat więzienia sąd okręgowy skazał braci Roberta i Rafała T. oraz Mariusza F., którzy według oskarżenia także brali udział w zabiciu Lecha F. W przypadku tych dwóch pierwszych sąd także zastrzegł, że na wolność będą mogli wyjść najwcześniej po 20 latach. Wyrok zaskarżyła obrona. Uchylając orzeczenie sądu I instancji sąd apelacyjny zaznaczył m.in., że choć udział oskarżonych w wydarzeniach opisywanych w akcie oskarżenia jest bezsporny, jednakże pozostaje do ustalenia, którym z oskarżonych można przypisać zabójstwo - ewentualnie pobicie ze skutkiem śmiertelnym - a którym tylko uprowadzenie Lecha F.