Policjanci ustali i ujęli podejrzanego o ciężkie pobicie 44-letniego mężczyzny, do którego doszło pod koniec lipca w Czeladzi (Śląskie). Zatrzymany w tej sprawie 17-latek usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa i spowodowania uszczerbku na zdrowiu. Jego ofiara nadal przebywa w szpitalu. Trafił do szpitala Jak podała we wtorek będzińska komenda, do pobicia doszło w Czeladzi na ul. Nowopogońskiej, niedaleko sklepu nocnego. Policyjny patrol zauważył tam mężczyznę, który pomagał przeciągnąć leżącego na jezdni 44-latka, aby nie najechał na niego żaden samochód. - Znajdujący się na drodze mężczyzna posiadał liczne obrażenia ciała. Po udzieleniu pomocy medycznej poszkodowany został przewieziony przez załogę pogotowia do szpitala - opisywała Komenda Powiatowa Policji w Będzinie. - Śledczy z czeladzkiej jednostki podjęli czynności zmierzające do ustalenia, co wydarzyło się tamtejszej nocy. Po wykonaniu wielu ustaleń mundurowi wpadli na trop 17-letniego mieszkańca Czeladzi, którego podejrzewali o ciężkie pobicie mężczyzny - dodali policjanci. Grozi mu dożywocie Kryminalni ustalili miejsce pobytu nastolatka i go zatrzymali. Zebrany w tej sprawie materiał dowodowy pozwolił prokuratorowi prowadzącemu śledztwo przedstawić mu zarzut usiłowania zabójstwa. Mężczyzna decyzją sądu został aresztowany. Usiłowanie zabójstwa jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności nie krótszą od ośmiu lat, karą 25 lat pozbawienia wolności albo karą dożywotniego więzienia.