Mecz z Panathinaikosem Ateny to teraz najważniejszy pojedynek czekający mistrzów Polski. Po czterech kolejkach Skra zajmuje drugie miejsce w tabeli, ale taką samą liczbę punktów ma trzeci Panathinaikos. Jeżeli bełchatowianie dziś wygrają (przy założeniu zwycięstwa grupowego rywala - Iskry Odincowo) to awansują do kolejnej fazy Ligi Mistrzów, niezależnie od rezultatu ostatniego spotkania wyjazdowego w Niemczech. Zwycięstwo oznaczać więc może dalszą grę w najbardziej prestiżowych rozgrywkach Starego Kontynentu. A w uzyskaniu korzystnego wyniku pomóc mogą kibice. To nie pierwsze w Łodzi spotkanie z wielką siatkówką w wykonaniu mistrzów Polski. W hali sportowej zwycięstwo Skry Bełchatów nad Rosjanami (Iskra Odnitsovo) można było oglądać w grudniu. O tym, że swoje mecze w najbardziej prestiżowych rozgrywkach siatkarskich Skra rozegra na obiekcie przy ul. ks. Skorupki zadecydowali szefowie bełchatowskiego klubu. Jak twierdzą, decyzja ta została podjęta dla dobra kibiców. Przypomnijmy, że łódzka hala jest w stanie pomieścić nawet 10 tys. ludzi, podczas gdy bełchatowska "Energia" niecałe 2,5 tys. Niebagatelny wpływ na łódzką lokalizację spotkań miała też fantastyczna atmosfera podczas ubiegłorocznego Final Four. ed Informacja pochodzi z oficjalnej strony UM Łódź.