Łodzianki zawitały do Leszna z mocnym postanowieniem zwycięstwa. Świadczył o tym fakt, że zjawiły się w Wielkopolsce dzień wcześniej, a we wtorek wzięły udział w porannym treningu. Wszystko po to, by oswoić się i "obrzucać" leszczyńskie kosze. Trening chyba nie poszedł na marne, bo ŁKS rozpoczął ten mecz bardzo dobrze i z rozmachem, prowadząc na początku spotkania nawet (12:5). Stopniowo jednak gospodynie odrabiały straty i w 8 minucie po celnej "trójce" Kułagi wyrównały na (20:20). Wynik pierwszych 10 minut na (25:23) ustaliła Grabowska. W II "ćwiartce" ŁKS na chwilę odzyskał prowadzenie za sprawą Ohy (30:28), ale gospodynie szybko ripostowały i po kolejnych dwóch rzutach zza łuku (Grabowska, Nawrotek) było (40:37). Po 20 minutach boiskowy zegar pokazywał stan (51:45). To był popis skuteczności z obu stron. Minusem była na pewno postawa w obronie, która w zasadzie nie istniała. To była gra na "tak". Po przerwie ŁKS nie dotrzymywał już kroku leszczyniankom, które dały kolejny popis skuteczności zza linii 6,25. W III kwarcie drogę do kosza znalazło pięć takich rzutów. Po 30 minutach było już (80:66). W końcówce planem gospodyń było rzucenie "setki" Sztuka ta udała się na 120 sekund przed końcem spotkania, gdy spod kosza trafiła Urbaniak. Mecz zakończyła kolejną "trójką Kułaga. - Trudno było dziś zmobilizować dziewczyny do lepszej obrony. Nie będę się jednak czepiał zespołu przed świętami. Zagraliśmy dziś bardzo skutecznie. Nie pamiętam tylu "trójek" w jednym spotkaniu. Po raz pierwszy rzuciliśmy też ponad sto punktów. To na pewno cieszy. Teraz dziewczyny dostaną kilka dni wolnego. Krajowy skład wróci do zajęć w poniedziałek. Amerykanki zameldują się w Lesznie po Nowym Roku - powiedział Jarosław Krysiewicz, trener Tęczy Super-Pol Leszno. Niewiele na pomeczowej konferencji miał do powiedzenia trener ŁKS. Trudno się jednak dziwić, skoro przegrywa się kolejny mecz. - Gratuluję gospodarzom zwycięstwa. Mój komentarz jest jedynie taki, że święta za pasem... Dziękuję - skwitował postawę swojej drużyny Piotr Neyder, szkoleniowiec gości. Tęcza Super-Pol Leszno - ŁKS Siemens AGD Łódź 104:78 (25:23, 26:22, 29:21, 24:12) Punkty dla Tęczy Super-Pol zdobywały: Grabowska 21 (3x3), Czarnecka 17 (2x3), Fox-Griffin 15 (1x3), Cheek 14 (2x3), Mukosiej 12 (1x3), Kułaga 12 (3x3), Urbaniak 11 (2x3), Goff 2, Mikołajczyk 0, Janowicz 0, Moszak 0. Najwięcej dla ŁKS: Oha 22, Jankowska 19, Losi 19. andre