Do eksplozji i pożaru doszło w czwartek nad ranem. Policjanci ustalili, że wybuchły opary rozlanej benzyny i zatrzymali w tej sprawie dwóch mieszkańców Sandomierza. 24-latek usłyszał zarzut spowodowania wybuchu i pomocy w oszustwie ubezpieczeniowym. 51-letniemu właścicielowi lokalu prokuratura zarzuciła podżeganie do spowodowania wybuchu i oszustwo ubezpieczeniowe. W sobotę sąd zdecydował o ich aresztowaniu. Młodszemu mężczyźnie grozi kara do dziesięciu lat pozbawienia wolności, a starszemu - do pięciu. Lokal nie był ubezpieczony, ale ubezpieczone było znajdujące się w środku wyposażenie. Po pożarze budynek został wyłączony z użytkowania.