- Kryzys ogarnął również nasz klub, więc musimy dopasować swoje działania do aktualnych możliwości finansowych, które są mniejsze, niż w poprzednich sezonach. Nie mogliśmy sobie pozwolić na wielkie transfery i zgodnie z założeniem trenerów oparliśmy skład na wychowankach mocno związanych z klubem i Łodzią. Będziemy chcieli udowodnić, że w rugby o wyniku decydują nie tylko pieniądze. Mam nadzieję, że uda nam się wywalczyć miejsce w czołowej czwórce - powiedział prezes Budowlanych Wiesław Chudzik. Poinformował, że środki przekazywane przez dotychczasowych sponsorów będą o ok. 40 procent mniejsze niż do tej pory. Na razie nie wiadomo też, jaką kwotę rugbiści otrzymają w tym roku z urzędu miasta. Dodał, że miasto nie pomaga w utrzymaniu obiektów, gdyż nie zostały one skomunalizowane i klub z własnych środków pokrywa wszystkie wydatki związane m.in. z niezbędnymi remontami. Jedynym nowym zawodnikiem w kadrze jest występujący ostatnio w Folcu Warszawa Gruzin Merab Gabunia. W trakcie rozgrywek ekipę Budowlanych wzmocnią grający za granicą Kacper Ławski (Anglia) oraz Krzysztof Hotowski i Kamil Bobryk (obaj Francja). Kierownikiem zespołu został Radosław Kubiński, któremu kontuzja kręgosłupa uniemożliwiła kontynuowanie kariery zawodniczej. Trener Budowlanych Mirosław Żórawski podkreślił na konferencji, że głównym zadaniem drużyny jest awans do czwórki walczącej o mistrzostwo kraju. - Ta runda będzie jedną z najciekawszych w ostatnich latach. Dawno nie było tak, by przed wiosennymi meczami aż sześć drużyn miało szansę na tytuł. W tym sezonie nie będzie meczu o trzecie miejsce, więc sam awans do play-off gwarantuje już medal. To nasz główny cel - powiedział Żórawski. W sobotę 21 marca Budowlani spotkają się na własnym stadionie z WMPD-PUDiZ Olsztyn. Ceny biletów na mecze rozgrywane w Łodzi ustalono na 10 zł - normalny i 5 zł - ulgowy.