- Byliśmy i jesteśmy po stronie prawa, prawa międzynarodowego. Inspektorzy ci działali na podstawie Dokumentu Wiedeńskiego z 1999 roku - powiedział RMF FM Jacek Sońta, rzecznik MON. A termin wizyty inspektorów nazywa zwykłym zbiegiem okoliczności. W jednostce wojskowej w Giżycku pojawiła się rosyjsko-białoruska delegacja, której przewodniczył płk Aleksandr Wichrow. Jeszcze rano na stronie jednostki można było przeczytać, że rosyjscy inspektorzy spotkali się z dowódcą 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej gen. bryg. Sławomirem Kowalskim, dowódcą 20. Bartoszyckiej Brygady Zmechanizowanej płk Piotrem Żurawskim, dowódcą 11. Mazurskiego Pułku Artylerii płk Dariuszem Adamczykiem oraz dowódcą 9. Warmińskiego Pułku Rozpoznawczego płk Wiesławem Marszałekiem. Przed południem strona została zmieniona, ale MON zdania w sprawie rosyjskich inspekcji nie zmienia. - Będziemy się zastanawiać - odpowiada pytany, czy kolejne wizytacje dojdą do skutku. Grzegorz Kwolek