Mężczyzna tłumaczył się policjantom, którzy przyjechali na miejsce, że po prostu musiał się napić, bo był... zestresowany. Do egzaminu podchodził już bowiem 10 raz i wyjątkowo się zdenerwował. Oczywiście nie dane mu było podejść nawet do testów komputerowych. Co ciekawe, 40-latek nie poniesie konsekwencji prawnych, bo nie zdążył wsiąść za kółko. Kiedy tylko wytrzeźwieje, będzie mógł zapisać się na 11 podejście do egzaminu. (ug) Paweł Balinowski