Policjant został zatrzymany na komendzie w Częstochowie. Co ciekawe, tam właśnie do tej pory pracował. Kiedy doszło do wypadku, policjant miał urlop. Teraz z niego wrócił i najpierw telefonicznie sprawdził, kiedy ma dyżur, a potem najzwyczajniej pojawił się w pracy. Zatrzymującym go policjantom miał powiedzieć, że nic nie wiedział o prokuratorskich zarzutach i poszukiwaniach za ucieczkę z miejsca wypadku. Do wypadku doszło w miejscowości Dąbrowa Zielona w czasie holowania. Nagle łącząca oba pojazdy lina pękła. Samochód holowany przewrócił się na dach, a kierowca został poważnie ranny. Osoba kierująca pojazdem holującym uciekła. Szybko ustalono, że autem tym kierował policjant. Do tego, zdaniem świadków, mężczyzna był pijany. Zarządzono poszukiwania policjanta, a prokuratura w Myszkowie postanowiła postawić mu zarzut ucieczki z miejsca wypadku i nieudzielenia pomocy. Jednocześnie szef częstochowskiej policji rozpoczął procedurę zwolnienia poszukiwanego z pracy. Marcin Buczek