Pogorzelcy, który mają wprowadzić się do nowych domów socjalnych, obawiają się, że nie będą bezpieczni. - Będzie dewastacja, będzie pijaństwo, daje sobie głowę uciąć. Będę miała naprzeciwko takiego pijaka przykładowo, to on mi rzuci jakąś butelką w okno - powiedziała reporterowi RMF FM Grzegorzowi Hatylakowi dawna mieszkanka spalonego hotelu. Urzędnicy wyszli naprzeciw obawom pogorzelców i zapowiedzieli, że w nowych domach zamontują monitoring. - Ponieważ mamy niestety bardzo niedobre doświadczenie, kamery będą też nawzajem siebie filmować. W przypadku, gdyby ktoś chciał zniszczyć jedną kamerę, to druga kamera nagra ten incydent. W razie pojawienia się jakiegokolwiek niebezpieczeństwa, mieszkańcy będą mogli to zgłosić do stróża, który następnie będzie przekazywał te informacje odpowiednim służbom - stwierdził zastępca burmistrza Kamienia Pomorskiego Andrzej Jędrzejewski. Jędrzejewski zapewniał że nie ma mowy o instalowaniu kamer w samych mieszkaniach. Z systemu będą mogli korzystać także policjanci. Komentarze w tej sprawie zebrał Grzegorz Hatylak: Słuchaj Faktów RMF.FM