- Spodziewam się, że Niemcy tym razem wystawią Bakulę, potrafiącą dobrze grać przeciwko defensorkom, takim jak Li Qian. Do ich ostatniej potyczki doszło w 2009 roku w półfinale drużynowych mistrzostw Europy w Stuttgarcie, "Mała" wygrała po zaciętym boju 3:2 - powiedział trener Forbetu Zbigniew Nęcek, który był wówczas selekcjonerem reprezentacji Polski. W pierwszym meczu 1/2 finału Pucharu ETTU mistrzynie kraju niespodziewanie wygrały z TTC Berlin 3:1. Dwa punkty zdobyła Li Qian, a jeden Czeszka Renata Strbikova. Porażki doznała tylko Xu Jie, która uległa Węgierce Georginie Pocie. W piątek w Tarnobrzegu wicelider Bundesligi prawdopodobnie zagra w składzie: Ah Sim Song (Hongkong), Bakula, Pota. Być może zmiany zastąpią też w ekipie gospodarza. - Pewne miejsce mają dwie najlepiej prezentujące się zawodniczki: Li Qian i Strbikova. Zastanawiam się nad obsadą "trójki", nie zdecydowałem jeszcze czy wystąpi Xu Jie, czy Kinga Stefańska - przyznał szkoleniowiec. Forbet ma szansę na czwarty z rzędu awans do finału europejskich rozgrywek (czeka na pierwszy triumf w ETTU). - W Berlinie drużyna rozegrała fantastyczne spotkanie, zaskoczyła rywalki, ale jeszcze nie jesteśmy w finale. Musimy zwyciężyć minimum w dwóch grach, bowiem bilans setów wcale nie jest zbytnio korzystny (9:6) - dodał Nęcek. Tarnobrzeżanki przygotowują się nie tylko do meczu z niemieckim klubem, ale również do zaplanowanego na 18 kwietnia rewanżu z Warmią Lidzbark Warmiński (pierwsze spotkanie 3:0) w finale ekstraklasy. - Chcieliśmy z Warmią zagrać 14 kwietnia, a z TTC Berlin 18 kwietnia, ale Niemcy się nie zgodzili. To sprawiło, że mieliśmy spore problemy z wynajęciem hali, już wcześniej zarezerwowanej na weekend m.in. na koncert Krzysztofa Krawczyka. Na szczęście organizacyjnie udało się wszystko "podopinać". Teraz czas na realizację dwóch sportowych celów - awansu do finału Pucharu ETTU i zdobycie 20. tytułu mistrza Polski. Władze miasta zapowiedziały specjalną imprezę na 3 maja - stwierdził trener Forbetu.