- Tamten mecz powinien być wygrany 3-1 i mogliśmy mieć 3 pkt, czyli o dwa ''oczka'' więcej, a skończyło się na porażce 2-3. W sobotę gramy przed własną publicznością i postaramy się zrewanżować rywalom w tym ostatnim meczu 2007 roku - mówi libero Asseco Resovii, Krzysztof Ignaczak. Gra zacznie się w play-off Forma wicemistrzów Polski idzie ostatnio w górę. Jastrzębianie wygrywają mecz za meczem i w PLS, i w europejskich pucharach (Liga Mistrzów). Środowa wygrana z holenderskim zespołem Piet Zoomers to piąte zwycięstwo z rzędu zespołu Roberta Santilliego. - Mam nadzieję, że ta nasza dobra passa będzie trwała jak najdłużej. Ścisk w górnej części tabeli jest spory i każdy mecz ma ogromne znaczenie. Tak naprawdę jednak prawdziwe granie zacznie się w play-off - mówi atakujący Jastrzębskiego Węgla, Robert Prygiel. Poprawić skuteczność ataku Rzeszowianie rundy rewanżowej nie rozpoczęli najlepiej. Porażka w Kędzierzynie-Koźlu spowodowała, że Resovia spadła na szóstą pozycję. - Tamten mecz to już historia i teraz musimy mocno skoncentrować się na sobotnim, bardzo ważnym pojedynku z Jastrzębiem - mówi trener Andrzej Kowal. Ścisk w czołówce jest bardzo duży, a różnice punktowe między zespołami niewielkie. - Każdy mecz jest dla nas ważny: i ten sobotni, i ten następny z Radomiem - kontynuuje szkoleniowiec rzeszowian. - W tej lidze będzie jeszcze wiele niespodzianek i drużyny stracą punkty. Jastrzębie dysponuje wyrównanym składem z bardzo dobrymi skrzydłami. Żeby je pokonać, trzeba będzie naprawdę zagrać dobry mecz - uważa Kowal. Jastrzębie na fali Włoski szkoleniowiec Jastrzębskiego Węgla, Roberto Santilli, poza kontuzjowanym atakującym Michałem Kamińskim wszystkich pozostałych zawodników ma do swojej dyspozycji. Do Rzeszowa przyjedzie również nowy nabytek ekipy z Jastrzębia, 24-letni Brazylijczyk Rafael De Sousa Lins. Ten mierzący 193 cm zawodnik występuje na pozycji przyjęcia. W drużynie nie ma już natomiast Pawła Siezieniewskiego, który rozwiązał kontrakt i przeszedł do Mlekpolu AZS Olsztyn. - Myślę, że i nas, i drużynę Resovii po to budowano, zbierano pieniądze i ściągano takich, a nie innych zawodników, żeby grać o medale. W sobotę zapowiada się bardzo interesujący mecz - twierdzi Robert Prygiel. W samych superlatywach o zespole Asseco Resovii wypowiada się kapitan Jastrzębskiego Węgla, Dawid Murek. - W meczu przeciwko Resovii w Jastrzębiu widać było, że to był zespół jeszcze nie do końca poukładany, ale czas działa na jego korzyść. Ma w składzie dużo znanych, doświadczonych nazwisk. O klasie Hernandeza czy Mitrovicia, którzy grali w lidze włoskiej, nie trzeba nikogo przekonywać. Pozostali zawodnicy też potrafią bardzo dobrze grać w siatkówkę i należy się spodziewać bardzo ciężkiej przeprawy - kończy Murek. RAFAŁ MYŚLIWIEC