Marian Pędzimąż, sprowadzając je pod szczyty Tatr dokonał rzeczy prawie niemożliwej i zamiast stada kozic albo owiec, posiada jedyne w kraju stado reniferów. - Oglądałem w telewizji program o reniferach i pomyślałem sobie, że to ciekawe zwierzęta. Zażartowałem nawet, że mógłbym sprowadzić kilka do Polski. No i tak to się zaczęło - opowiada Marian Pędzimąż. Odważny zakopiańczyk nie tracił czasu, pojechał do Finlandii, żeby kupić pierwsze renifery - Kiedy syn przywiózł pierwszą parę, nie znaliśmy ich zwyczajów i popełniliśmy kilka błędów. Do jedzenia dostawały marchewkę i jabłka, ale te smakołyki jedynie zwiększały ich apetyt. Teraz stado liczy 12 sztuk i żywimy je karmą sprowadzaną z Finlandii, mchem tundrowym i owsem. Stado zamieszkujące zimową stolicę Polski jest wyjątkowe pod każdym względem. Zwierzęta bez problemów przystosowały się do polskich warunków klimatycznych, w przedświątecznym okresie odwiedzają większe miasta, wywołując ogromne zdziwienie i zachwyt dzieci, - Na świecie jeden na sto reniferów rodzi się biały, my także mamy albinosa. Na razie zwierzęta nie są wykorzystywane do ciągnięcia zaprzęgu, ale to się zmieni, bo ambitny Marian Pędzimąż zamierza poszerzać "reniferową" ofertę.