Do przerwy ekipa Górnika wzmocniona piłkarkami miejscowego KKS prowadziła minimalnie 4:3. W drugiej części przewagę uzyskali zawodnicy NMC, którym z kolei pomagały piłkarki ręczne Sośnicy Gliwice. Remis dla Górnika uratował tuż przed końcem gry Jacek Wiśniewski, były obrońca zabrzan, obecnie występujący w Ruchu Radzonków. Podczas spotkania zbierano datki na rzecz Zabrzańskiego Towarzystwa Rodziców, Opiekunów i Przyjaciół Dzieci Specjalnej Troski. - Cieszymy się, bo nawet sporo ludzi przyszło i może uda się zebrać trochę grosza. Co do mojego występu, to ktoś musiał tymi młodymi chłopakami z Górnika pokierować - powiedział Wiśniewski.