- W 1958 r. Polacy zmierzyli się z ekipą RFN i przegrali 3:11. Kwietniowe spotkanie reprezentacji będzie czwartym, które odbędzie się w Krakowie. Oprócz potyczki z Niemcami nasza drużyna narodowa w 15-osobowej odmianie rugby zagrała tu jeszcze z Marokiem oraz Andorą - przypomniał rzecznik prasowy organizatorów imprezy - firmy Sport Promotion - oraz Juvenii Kraków Kajetan Cyganik. Ostatni ze wspomnianych pojedynków odbył się w październiku 2006 r., a Polska wygrała 54:8. W kwietniowym spotkaniu faworytem są biało-czerwoni, bowiem Holandia bez wygranej na koncie zajmuje ostatnie miejsce w dywizji 1B. Polacy, którzy ostatnio pokonali w Gdyni Belgię 28:21, zajmują 4. miejsce, ale po ewentualnym zwycięstwie w Krakowie mogą nawet awansować na pierwsze miejsce w tabeli. - Mecz polskiej reprezentacji rugby z Holandią to niebagatelne wydarzenie dla Krakowa, mam nadzieję, że miasto mu sprosta - podkreślił krakowski radny i prezes Rugby Klub Nowa Huta, Tomasz Urynowicz. Dodał, że po 53 latach polska reprezentacja rugby wraca do miejsca, w którym jej krakowska historia się rozpoczęła - na stadion Hutnika w Nowej Hucie. Obecnie w 6-zespołowej dywizji 1b prowadzi Belgia z dorobkiem 13 punktów, a Polska ma ich 9. Jednak sytuacja w tabeli może się zmienić po spotkaniu Mołdawii z Niemcami, które zaplanowano na 2 kwietnia.